Ale Mokre i Nimfa z dna jeziora
Nad jeziorem Mokrym mieszkała para zakochanych. Chcieli oni wyprawić swoje wesele, a potem żyć długo i szczęśliwie, ale ich budżet domowy kulał. Młodzieniec zdecydował się więc wyjechać, by zarobić na wesele, a jego ukochana została w domu.
Młodzieniec wrócił po zaledwie sześciu latach i zdziwił się, że jego ukochana jest już z innym.
Sam więc pogrążony w smutku wypływał co wieczór na jezioro.
Podczas jednej z takich wycieczek zobaczył nimfę na dnie jeziora.
Nasz bohater pomyślał, że nimfa mogłaby zostać jego narzeczoną, wskoczył do wody i próbował wyciągnąć ją na brzeg.
Nimfa jednak pociągnęła nieszczęśnika na dno, gdzie nasz młodzieniec dokończył żywota.
Nie wiemy, jaki był planowany morał z tej legendy.
Mamy za to parę swoich, które się nam po jej lekturze nasuwają.
Po pierwsze nie zostawiajcie ukochanych osób na sześć lat, a jeśli już nawet się to zdarzy, wyślijcie czasem choćby gołębia z wiadomością.
Nie radzimy też pić alkoholu i pływać potem łódką w poszukiwaniu nimf.
Najlepiej cieszyć się naszym piwem na brzegu jeziora, najbezpieczniej w kapoku.
Na zdrowie!
PRODUKTY ALKOHOLOWE NA TEJ STRONIE SĄ PRZEZNACZONE WYŁĄCZNIE DLA DOROSŁYCH.
Wchodząc na tę stronę internetową, oświadczasz, że jesteś osobą pełnoletnią.